niedziela, 24 maja 2020

Złość

Mam wyrzuty sumienia gdy wpadnę w złość.

Dręczy mnie brak opanowania i to, ze łatwo daję się sprowokować do kłótni.

Bronię swojego zdania, mam do tego prawo, nie w każdym jednak temacie jestem partnerem do rozmowy, brakuje mi twardych faktow na swoja obrone.

Złość to emocja, która wiąże się z dużym wzburzeniem i stanowi reakcję między innymi na przekroczenie granicy osobistej, zagrożenie potrzeb lub niepowodzenie. Nie jest to ani dobra ani zła emocja, jest na pewno niezbędna do tego by móc mówić o równowadze emocjonalnej.



Dzisiaj dowiedziałam się z psychologicznej strony na FB, że złość jest moją przyjaciółką.


Myślę ze to jest sprawa dyskusyjna, ale.....muszę pomyśleć.

Należy pamiętać, że możliwość doświadczania tak zwanych "negatywnych" emocji jest koniecznym elementem struktury psychicznej człowieka.


Jak wyrażamy złość?

Najczęściej złość wyrażana jest na trzy sposoby:
agresywnie - reakcje związane z atakiem na przykład fizycznym lub słownym, które w konsekwencji przekraczają granice innych osób;
pasywnie - reakcje polegające a tłumieniu, próbie ignorowania emocji; zwykle związane są z odczuciem dużego dyskomfortu, ale nie prowadzą do podjęcia działań mających zmienić zaistniałą sytuację;
asertywnie - reakcja zwykle najskuteczniejsza spośród wymienionych, ale często wymagająca dodatkowego treningu, polegająca na wyrażeniu złości, odwołaniu się do swoich potrzeb i emocji z szacunkiem do odbiorcy i nienaruszająca jego granic.



Złość, w zależności od norm kulturowych, wieku czy standardów domu rodzinnego w różnym stopniu jest akceptowana społecznie. Dlatego też tak często mamy trudność w okazywaniu jej. Małe dzieci często słyszą np.: "Nie złość się! Bądź grzeczny!", dostając sygnał, że okazywanie niezadowolenia czy złości jest czymś niepożądanym. I tak uczymy się tłumić złość lub wręcz przeciwnie - wcale nie trzymamy afektu związanego ze złością, "wybuchając" bez kontroli przy obiektywnie błahych powodach, zaburzając delikatna równowagę emocjonalną.

Nieumiejętność doświadczania i okazywania złości negatywnie wpływa na wiele obszarów życia, zaburzając dobrostan psychofizyczny. Z czasem zatracamy umiejętność czytania tego, co czujemy, a to zaś zaczyna działać destruktywnie, powodując wypieranie lub agresję. Paradoksalnie, chroniąc się przed niechcianymi emocjami pomagamy im dominować w naszym życiu. To właśnie brak równowagi emocjonalnej powoduje napięcia, komplikując relacje społeczne czy wywołując choroby o podłożu psychosomatycznym.


cyt. Poradnik Zdrowie, dział Psychologia

wtorek, 24 marca 2020

Czas zarazy


Nigdy nie będzie już tak jak było.
Tak wielkiej epidemii nie mieliśmy od 100 lat. Cały świat kaszle, ludzi męczy gorączka, duszności  i ostre zapalenie płuc. Wielu umiera, zwłaszcza ci słabsi, starsi i obarczeni innymi poważnymi schorzeniami.
Wszyscy jesteśmy teraz na jednym wielkim polu walki, zarówno pojedynczy obywatel jak i najwyższe władze. Kwarantanna, izolacja, zakazy.


Najwięcej zależy od nas samych od naszej dyscypliny, odpowiedzialności i świadomości zagrożenia. Opustoszały szkoły, zakłady pracy, instytucje, miasta bez ludzi są smutne i puste. Ograniczenie wyjść z domu do minimum chroni nie tylko nas, ale ratuje życie innym, słabszym i schorowanym.





ZOSTAŃ W DOMU tylko tyle możemy teraz zrobić
aby zatrzymać rozprzestrzeniającą się na cały świat zarazę.




Minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski wyjaśnia na jakiej zasadzie działają testy, które wykrywają koronawirusa:

Każdy test – i ten tzw. szybki czyli immunoenzymatyczny i ten genetyczny - można zrobić najwcześniej po tygodniu od kontaktu z osobą zakażoną. Genetyczne są znacznie dokładniejsze, bo wyłapują bezpośrednio wirusa. Testy szybkie, czyli te wykrywające przeciwciała, mogą być bardzo złudne, ponieważ organizm może nie wytworzyć przeciwciał lub wytworzył niewystarczającą ich ilość. Wynik będzie wtedy ujemny, a mimo to osoba może być zakażona.

Państwo uruchomiło wielkie środki na pomoc bo koszty gospodarcze poniesiemy ogromne. Ważniejsze jest jednak życie obywateli. Rząd uruchomił Tarczę Antykryzysową o wartości 212 miliardów zł + dodatkowa pomoc dla rolników, która ma chronić firmy i pracowników przed skutkami koronowirusa.

" - Unia Europejska nie przeznaczyła żadnych dodatkowych środków na walkę z epidemią, jedynie uelastyczniła możliwości wydawania środków. Największe pieniądze idą z budżetu państwa" - wyjaśnia minister zdrowia

Przymusowa domowa kwarantanna zatrzymała nas wszystkich w tym pędzącym rytmie życia. Teraz mamy czas na przemyślenie wielu rzeczy np - dlaczego przestaliśmy szanować naturę, zdrowie, rodziny, osoby starsze i chorych.....?  Dziś zastanawiamy się co w życiu jest najważniejsze.

Jak będzie wyglądało życie gdy to szaleństwo wreszcie się skończy?
Zmienimy nawyki, zachowania? Czas pokaże. Obecnie nikt nie wie kiedy koronawirus da nam wreszcie spokój i będzie można wreszcie wrócić do normalnego życia.

A na świecie jest tak pięknie ....fiołki kwitną jak szalone. A jak pachną ....

niedziela, 8 marca 2020

Istotność smutku


"A zatem, jeszcze raz: nie z każdego kryzysu jest wyjście, nie z każdym problemem jesteśmy sobie w stanie poradzić. (...) Takie są realia naszego doświadczenia, tak wygląda życie, kiedy już odkładamy smartfona albo laptopa, zamykamy kolejny poradnik głoszący, że siłą woli da się przenosić góry.

Kiedy budzimy się w środku nocy, zaniepokojeni, przerażeni i przybici – i nagle cała nasza kruchość, bezradność, skończoność, tymczasowość i ulotność nieodwołanie stają nam przed oczami.

Nie pozwolić sobie wówczas na smutek, na żal za tym, co, żyjąc, tracimy, i co przyjdzie nam kiedyś utracić bezpowrotnie, to w jakimś sensie sprzeniewierzyć się samemu sobie, okłamać się, wyprowadzić w pole. To także stać się dla siebie kimś na kształt totalitarnego dyktatora. Ale także stać się kimś takim dla innych.
Niezgoda na własną słabość, jednostronne ideały sprawności, aktywności i optymizmu, prowadzą nie tylko do braku tolerancji dla własnej bezradności – ale zamykają również na bezradność cudzą. Niszczą empatię. Zamieniają nas w zawsze uśmiechnięte, zawsze produktywne, zawsze gotowe do działania cyborgi.

Tymczasem właśnie w bezradności, właśnie w smutku, w żalu, rozpaczy, tęsknocie za tym, co utracone – właśnie tam najpełniej możliwa jest bliskość, współczucie, empatia i zaufanie."

(Tomasz Stawiszyński - fragment tekstu wykładu "Istotność smutku" wygłoszonego w Brooklyn Public Library)

piątek, 6 marca 2020

Lęk


Lęk to przekleństwo świata - jest on wszechobecny
i posiada wiele odmian.
Muszę go zwalczać jak zarazę, wykreślać z mojego życia.
W sercu zamieszkanym przez Boga, nie ma miejsca na obawy. 
Miłość i wiara wykluczają strach. Lęk jest złem lecz "miłość doskonała zwycięża wszelkie obawy"
Lęk gasi nadzieję - a przecież nadzieja każdemu człowiekowi jest nieodzowna do życia.


"24 godziny na dobę" - MEDIA RODZINA

Chrystus Dobry Pasterz-  w kościele św. Rocha w Poznaniu. Światło sączy się przez witraż... 


Chrystus trzyma na ramionach owieczkę, która symbolizuje zagubionego człowieka, którego Dobry Pasterz odnajduje i przynosi z powrotem do owczarni. Jezus przytula z czułością pyszczek owieczki do swojej twarzy w geście przebaczenia i bezwarunkowego przyjęcia.

środa, 26 lutego 2020

Z nutką refleksji i zadumy nad życiem

Z prochu jesteśmy i w proch się obracamy.

Popielec przypomina nam, że nic trwałego na tej ziemi nie ma.
To życie kiedyś, jak nauczał Jezus,
w innej postaci znowu się odrodzi.

Środa popielcowa jest jednym z najważniejszych dni w kościele katolickim.
Popielec jest początkiem Wielkiego Postu, który potrwa, aż do Świąt Wielkanocnych.




.

poniedziałek, 10 lutego 2020

Złote runo ranników

Ech, znowu dłuższa przerwa na blogu. Rannik zimowy pobudził moją kreatywność. Lepiej później niż wcale. Postanowiłam też zapisywać ku pamięci rozważania z "24 kroków", książki poradnika, dla AA, opartą na 12 krokach. Bardzo mądre, zmuszające do myślenia medytacje na każdy dzień. Chcę je przemyśleć na własny użytek, zapamiętać i jak się uda wprowadzić w życie. Może jeszcze komuś przydadzą się rady autora, który oparł je na własnych przeżyciach w drodze do zdrowienia. Dobrze by było jakby pobudziły też uśpioną duchowość własną ;)


******************

To chyba najbardziej energetyczny kwiatuszek, zakwita już w lutym, miesiąc wcześniej niż przebiśnieg. Rokrocznie odwiedzam stary park rodziny von Treskov w pod poznańskim Radojewie.

Fotki które zamieszczam nie są aktualne, ale w/g mnie ciekawe atystycznie, warte swojego stałego miejsca prezentacji ;)  Postanowiłam opublikować je na blogu ponieważ na moim dysku jest taki chaos, że już nie wiem gdzie co jest..... długo ich szukałam :(
Kilka z nich robiłam starym Heliosem podpiętym pod Nikona, wyszedł bardzo fajny bokeh.









więcej ranników zimowych --------> w zakładce KWIATY

.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...